Matthew Perry, znany jako Chandler Bing z „Przyjaciół”, zmagał się z poważnymi uzależnieniami, które naznaczyły jego życie prywatne. Mimo sukcesu zawodowego, toczył trudną walkę o zdrowie i normalność. Jego historia to przestroga, jak destrukcyjne mogą być nałogi.
Spis treści
- Tragiczna walka Matthew Perry’ego z uzależnieniem
- Uzależnienie od alkoholu i opioidów
- Desperackie próby zdobycia leków
- Miłość, którą zniszczył nałóg
- Walka z uzależnieniem i przestroga dla innych
- Nie odkładaj walki z nałogiem
Tragiczna walka Matthew Perry'ego z uzależnieniem
Matthew Perry, znany i uwielbiany przez miliony widzów jako Chandler Bing z kultowego serialu „Przyjaciele”, przez lata zmagał się z wewnętrznymi demonami, które pozostawały w cieniu jego publicznej kariery. Choć jego błyskotliwy humor i wyjątkowa charyzma przyciągały uwagę fanów na całym świecie, niewielu zdawało sobie sprawę z tego, jak trudne życie prowadził poza kamerami. Perry, mimo wielkiego sukcesu zawodowego, stoczył dramatyczną walkę z uzależnieniem, która naznaczyła jego życie osobiste i zawodowe.
Uzależnienie od alkoholu i opioidów
Już w latach 90., gdy „Przyjaciele” znajdowali się na szczycie popularności, Perry zaczął zmagać się z uzależnieniem od alkoholu. Z czasem jego problemy pogłębiły się, gdy sięgnął po opioidy, które miały łagodzić ból fizyczny po urazie, ale szybko stały się kolejnym nałogiem. W swojej autobiografii Perry otwarcie przyznał, że przez lata próbował ukrywać swoje problemy przed światem, nawet przed najbliższymi przyjaciółmi z planu serialu. W pewnym momencie, jak sam wspominał, codziennie brał 55 tabletek Vicodinu i pił litr wódki, co niemal doprowadziło go do śmierci. Matthew Perry zmagał się nie tylko z alkoholem i opioidami, ale także z ketaminą, która, choć jest stosowana w medycynie, dodatkowo utrudniała jego walkę z uzależnieniami.
Desperackie próby zdobycia leków
Aby zdobyć kolejne dawki leków, Perry posuwał się do desperackich czynów. Oszukiwał lekarzy, przekonując ich o potrzebie przepisania mu silnych leków przeciwbólowych, a gdy to nie wystarczało, zwracał się do dealerów narkotykowych. Co szczególnie tragiczne, dealerzy często przybierali pozory przyjaciół, którzy oferowali pomoc i wsparcie. Perry otwarcie mówił o tym, że dealerzy to nie zawsze mroczne postacie w kapturach, jak to często przedstawia popkultura, ale także osoby, którym ufamy. Działa to szczególnie destrukcyjnie na osoby uzależnione, które szukają wsparcia w złych miejscach.
Miłość, którą zniszczył nałóg
Jego uzależnienie miało również głęboki wpływ na życie osobiste. Matthew Perry zakochał się w Julii Roberts, aktorce, która w tamtym czasie była u szczytu swojej kariery. Ich relacja była intensywna i pełna emocji, jednak Perry, zmagający się z nałogiem i niską samooceną, z dnia na dzień zakończył ten związek. W jednym z wywiadów przyznał, że zrobił to ze strachu – bał się, że nie jest wystarczająco dobry dla Roberts, a jego uzależnienie tylko pogłębiało te obawy. Miłość, która mogła przynieść mu szczęście, stała się ofiarą jego walki z nałogiem.
Walka z uzależnieniem i przestroga dla innych
Niestety, nawet po zakończeniu prac nad „Przyjaciółmi”, jego problemy nie zniknęły. Perry wielokrotnie podejmował próby wyjścia z uzależnienia, lecz często wracał na tę trudną ścieżkę. W 2018 roku przeszedł operację w wyniku perforacji jelit, co było kolejnym efektem jego długoletniego nałogu. Aktor otwarcie mówił o swoich trudnościach i chęci wyzdrowienia, stając się przy tym głosem dla wielu osób zmagających się z podobnymi problemami.
Jednym z najbardziej przerażających aspektów jego historii jest to, jak uzależnienie potrafiło przejąć kontrolę nad jego życiem, mimo wielokrotnych prób odzyskania równowagi. Perry przyznawał, że w momentach największego kryzysu nie widział innej drogi, niż dalsze sięganie po alkohol i narkotyki, które miały uśmierzać nie tylko ból fizyczny, ale także emocjonalny. Niestety, takie chwilowe „rozwiązania” prowadziły tylko do jeszcze większej destrukcji.
Matthew Perry nie tylko walczył z własnym uzależnieniem, ale także starał się pomagać innym, dzieląc się swoją historią i przestrzegając przed pułapkami, w jakie sam wpadł. Aktor wielokrotnie podkreślał, jak ważne jest, aby w odpowiednim momencie szukać pomocy i nie wstydzić się tego. Uzależnienie to choroba, która dotyka nie tylko ciała, ale i duszy, a jedynym sposobem na jej pokonanie jest otwartość na wsparcie ze strony innych.
Nie odkładaj walki z nałogiem
Historia Matthew Perry’ego to przestroga dla każdego, kto zmaga się z nałogiem lub zna kogoś w takiej sytuacji. Jego los pokazuje, jak niszczące może być uzależnienie i jak ważne jest, aby walczyć z nim tu i teraz, zanim będzie za późno. Perry, mimo swoich upadków, nie przestawał wierzyć, że można się podnieść i odzyskać kontrolę nad własnym życiem, ale jednocześnie przypominał, że powrót do zdrowia zaczyna się od pierwszego kroku – przyznania się do problemu i poszukiwania pomocy.
